Wokół przetargów i licytacji komorniczych narosło wiele mitów. Są one tak samo powszechne jak i nieprawdziwe. Rozprawiamy się z pięcioma najbardziej rozpowszechnionymi mitami na temat przetargów i licytacji.
1. Przetargu nie da się wygrać
Dlaczego? Po pierwsze dlatego, że na przetargi i licytacje przychodzi mnóstwo zainteresowanych osób i któraś z nich na pewno zaoferuje za mieszkanie więcej, niż my jesteśmy w stanie wyłożyć. Po drugie, najbardziej atrakcyjne oferty mieszkań są obstawiane przez zorganizowane grupy – często działające na granicy prawa – który nie pozwolą na to, żeby ktoś postronny nabył mieszkanie w atrakcyjnej cenie.
To oczywiście mit i przetarg może wygrać także zwykły człowiek „z ulicy”. Rzeczywiście, przetargi i licytacje najatrakcyjniejszych nieruchomości, które dodatkowo oferowane są w korzystnych cenach, cieszą się dużą popularnością i przychodzi na nie sporo potencjalnych oferentów. Nie zawsze jednak tak jest. Bywa, że w przetargu uczestniczy tylko jeden lub dwóch oferentów. Wówczas kupno mieszkania w atrakcyjnej cenie jest jak najbardziej możliwe i realne.
Warto zatem próbować i nie zniechęcać się w sytuacji, gdy na pierwszym przetargu, na który się wybierzemy, spotkamy tłum podekscytowanych oferentów. Jeśli będziemy konsekwentnie przeglądać oferty i uczestniczyć w przetargach, na pewno trafimy na taką licytację, gdzie uda nam się nabyć mieszkanie mieszczące się w naszym budżecie.
2. Nie odzyskam wadium
To jeden z popularniejszych mitów dotyczących przetargów. Tym bardziej szkodliwy, że całkowicie nieprawdziwy!
Jeśli wygramy przetarg, wadium jest zaliczane na poczet ceny zakupu – oznacza to, że płacąc wylicytowaną cenę za mieszkanie pomniejszymy ją o wysokość wpłaconego wcześniej wadium. Jeśli natomiast przetarg przegramy, wadium zostanie nam niezwłocznie zwrócone – termin jego zwrotu znajdziemy zazwyczaj w ogłoszeniu o przetargu (najczęściej są to 3 lub 7 dni od momentu licytacji). Wadium zostanie nam zwrócone także wówczas, gdy przetarg będzie odwołany, unieważniony lub zakończy się wynikiem negatywnym, tzn. nikt z oferentów nie zdecyduje się na zakup nieruchomości
Więcej informacji o wadium, terminach i sposobach jego wpłaty i zwrotu, można znaleźć w artykule „Wadium – bez niego nie przystąpisz do przetargu ani licytacji”.
3. Mieszkania z licytacji są do generalnego remontu
Kolejnym mitem, jaki towarzyszy przetargom i licytacjom, jest stwierdzenie, że trafiają tam wyłącznie zniszczone i zaniedbane mieszkania, nadające się tylko do generalnego remontu. Panuje też przekonanie, że nieruchomości te znajdują się w nieciekawych i niemodnych lokalizacjach.
W micie tym tkwi ziarno prawdy, bo rzeczywiście bardzo często zdarza się, że na licytacje trafiają mieszkania stare i zniszczone, których właściciele popadli w długi i nie dbali o nie. Jednak nie zawsze tak jest.
Coraz częściej na licytacjach pojawiają się bowiem prawdziwe perełki – mieszkania nie tylko zadbane, ale często także usytuowane na modnych, strzeżonych i zamkniętych osiedlach. Dzieje się tak m.in. dlatego, że licytacja mieszkania nie zawsze jest efektem popadnięcia przez jego właściciela w długi. Coraz częściej jest ona sposobem na przykład na spieniężenie nieruchomości w sytuacji, kiedy współwłaściciele nie potrafią porozumieć się co do podziału nieruchomości (dzieje się tak głównie w przypadku podziału majątku spowodowanego rozwodem).
O tym, dlaczego mieszkania trafiają na licytacje, można dowiedzieć się z artykułu „Jakie mieszkania trafiają na licytacje komornicze?”
Warto więc systematycznie przeglądać nowe oferty mieszkań, które pojawiają się na przetargach i licytacjach (ich aktualną listę można znaleźć na naszej stronie internetowej Listaprzetargow.pl, a na pewno wcześniej czy później trafimy na mieszkanie, które spełni nasze oczekiwania zarówno jeśli chodzi o standard jak i o cenę.
4. Na przetargu zapłacisz więcej niż normalnie
Istnieje takie niebezpieczeństwo, ale tylko wówczas, gdy dasz się ponieść emocjom. Nikt nie zmusza cię przecież do tego, żeby licytować powyżej maksymalnej ceny, którą sam sobie wcześniej wyznaczyłeś.
Przed licytacją warto więc koniecznie porównać ceny rynkowe podobnych mieszkań w okolicy. I wyznaczyć sobie samemu maksymalną cenę, jaką możemy zaoferować za dane mieszkanie, aby ta transakcja była dla nas opłacalna. I najważniejsze: nie dać się ponieść emocjom w czasie licytacji! Jeśli inni uczestnicy będą oferować więcej, trzeba po prostu odpuścić. I poczekać na inną licytację.
A wadium – tak jak wspomnieliśmy kilka akapitów wyżej – i tak bez problemu odzyskamy.
5. Cena na przetargu jest lepsza niż rynkowa
W tym micie także tkwi ziarno prawdy, bo gdyby na licytacje i przetargi nie trafiały mieszkania w okazyjnych cenach, nie cieszyłyby się one popularnością. Wszystko zależy jednak od konkretnej sytuacji i konkretnego mieszkania.
Generalnie w przypadku przetargów organizowanych przez gminy, dzielnice czy spółdzielnie mieszkaniowe, cena wywoławcza mieszkania jest najczęściej równa jego wartości rynkowej, więc trudno tu trafić na prawdziwe okazje cenowe (co nie znaczy, że nie należy próbować).
W przypadku kiedy mieszkanie nie sprzeda się w pierwszym przetargu, w kolejnych cena jest przeważnie obniżana. Inaczej niż przy licytacjach komorniczych, nie ma limitu na liczbę przetargów, może być ich nawet 5 lub 6, wszystko zależy od organizatora.
Inna sytuacja jest w przypadku licytacji komorniczych – tu cena wywoławcza wynosi 3/4 ceny oszacowania (czyli wartości rynkowej) przy pierwszej licytacji i 2/3 ceny oszacowania przy drugiej (jeśli w pierwszej nie było chętnych). Nietrudno tu więc o prawdziwą okazję.
Nie znaczy to jednak, że w przetargu czy na licytacji zawsze kupimy mieszkanie poniżej wartości rynkowej. Pamiętajmy bowiem, że jeśli jego cena wywoławcza będzie naprawdę atrakcyjna, prawdopodobnie nie będziemy jedynymi zainteresowanymi jego kupnem.
Przeszukaj bazę 1504 okazji na zakup mieszkania na ListaPrzetargow.pl »
Zdjęcia: Pixabay.com