5/5 - (2 votes)

Z zeszłorocznych danych firmy badawczej GfK wynika, że ponad 50 proc. Polaków ma zwierzęta domowe. Nie ma się co dziwić, że sporą grupę potencjalnych najemców mieszkań stanowią m.in. posiadacze psów i kotów. Tymczasem dla części właścicieli wynajem nieruchomości osobom ze zwierzętami to źródło niepewności i obaw. Co o tym decyduje i jak to zmienić? Czy da się zorganizować taki wynajem w sposób, który będzie satysfakcjonował obie strony transakcji? Na te oraz inne pytania odpowiadamy w poniższym artykule.

Jakie obawy mają właściciele mieszkań?

W ofertach publikowanych na serwisach ogłoszeniowych nieraz pojawia się zastrzeżenie, że poszukiwany jest lokator bez pupila. Z kolei na facebookowych grupach natkniemy się na zapytania ze strony tych, którzy na „pokład” chcą zabrać również swojego czworonożnego przyjaciela. Pod takimi postami… 0 komentarzy. Dlaczego tak jest?

Ślady obecności zwierząt w mieszkaniu mogą mieć różny zakres i skutki. Różne może być wyobrażenie o skali ewentualnych zniszczeń i ich faktyczny obraz. Podłogi podrapane pazurami, zaciągnięte zasłony, pogryziona kanapa i szafa, zabrudzony dywan… bilans strat nie musi tak wyglądać, jeśli zwierzak jest dobrze ułożony. Niemniej, właściciel musi liczyć się też z innymi negatywnymi konsekwencjami, niekoniecznie postrzeganymi tak samo przez posiadacza pupila.

Chodzi o sierść i zapach, który mógł wsiąknąć np. w łóżko. To może być poważny problem dla kolejnego najemcy, zwłaszcza jeśli jest alergikiem. Nawet wysokiej jakości odświeżacz powietrza będzie tu niewystarczający. Dobrym rozwiązaniem jest wówczas przeprowadzenie zabiegu ozonowania mieszkania, ale to wiąże się z dodatkowymi kosztami. A przecież wciąż pozostają mniejsze lub większe prace remontowe, zakupy nowych mebli bądź drobnych dodatków. Jest jeszcze jedna sprawa, a mianowicie obawa przed hałasem oraz ewentualnymi konfliktami z sąsiadami. Choć za zwierzę odpowiada jego właściciel, a nie wynajmujący lokal, to upomnienia ze strony niezadowolonych lokatorów mogą trafić właśnie do tego drugiego.

Przeczytaj: Jak poradzić sobie z głośnymi sąsiadami?

O co powinien zadbać właściciel mieszkania, który nie chce go wynająć osobom ze zwierzętami?

Zacznijmy od tego, iż brak zgody właściciela na obecność zwierząt w wynajmowanym mieszkaniu jest całkowicie zgodny z prawem i zasadami współżycia społecznego. Jeśli zatem właściciel stwierdzi, że nie chce wynajmować lokalu posiadaczowi psa, kota czy innego pupila, powinien przede wszystkim zadbać o to, aby zapis tego dotyczący znalazł się w umowie najmu. Z perspektywy wynajmującego egzekwowanie przepisów będzie wówczas znacznie prostsze. Niestety, sama słowna deklaracja, że ktoś nie chce widzieć w swoim lokalu żadnych zwierząt, może okazać się niewystarczająca. Zdarzają się bowiem sytuacje, w których przyszli lokatorzy zatajają fakt posiadania czworonoga przed właścicielem, licząc, że ten nie zorientuje się o jego obecności w mieszkaniu.

Dlatego jeszcze skuteczniejszym rozwiązaniem może być umieszczenie w umowie klauzuli zakładającej karę za naruszenie zapisów, przykładowo: „Jeśli najemca złamie zakaz posiadania zwierząt, musi zapłacić 300 zł kary za każdy miesiąc naruszenia”. Warto dopisać możliwość żądania dodatkowego odszkodowania, przy założeniu, że kara umowna niekoniecznie pokryje wszystkie straty. W przypadku, gdy najemca nie przestrzega wymienionych zapisów, to na podstawie art. 11 ust. 2 pkt 1 ustawy o ochronie praw lokatorów właściciel może mu wypowiedzieć umowę (jednak zanim to nastąpi, należy dostarczyć stronie pisemne upomnienie).

Wynajem mieszkania osobom ze zwierzętami. Jak zabezpieczyć się przed ewentualnymi szkodami?

Przyjrzyjmy się teraz odwrotnemu scenariuszowi – właściciel lokalu to miłośnik zwierząt i chętnie wynajmie swoje mieszkanie posiadaczowi psa lub kota, jednak chce zadbać o swoje bezpieczeństwo. W takiej sytuacji powinien on zawrzeć w umowie konkretne wskazanie odnośnie do zwierzęcia, jakie będzie przebywać w lokalu. Co więcej, może zastrzec, że chce przeprowadzać częstsze kontrole stanu technicznego nieruchomości, przy czym nie może to naruszać prywatności najemcy (zob. Czy właściciel wynajmowanego mieszkania może wejść do lokalu?). Ma również prawo do zażądania wyższej kaucji, aby zabezpieczyć się przed ewentualnymi szkodami i opłacić prace związane z odświeżeniem mieszkania już po zakończeniu najmu (alternatywę dla tej opcji stanowi zobligowanie najemcy do zakupu polisy OC).

Kolejny krok to precyzyjne sporządzenie protokołu zdawczo-odbiorczego, czyli dokumentu, który zawiera szczegółowe przedstawienie stanu technicznego mieszkania przed jego oddaniem najemcy. Zaleca się opracowanie takiego protokołu również przy odbieraniu lokalu, bo to właśnie na podstawie zdjęć i informacji ujętych na piśmie obie strony są w stanie zweryfikować, czy nie doszło do jakichś poważnych zmian w obrębie nieruchomości lub, czy zarzuty właściciela względem najemcy nie są przypadkiem bezpodstawne. Choć protokół zdawczo-odbiorczy nie jest obowiązkowy, zdecydowanie jest zalecany – pozwala bowiem uniknąć niepotrzebnych nerwów w procesie wynajmu mieszkania.

Nic nie zastąpi też szczerego spotkania w realu – warto zobaczyć się z potencjalnym najemcą i jego pupilem, ocenić zachowanie zwierzaka na żywo oraz poprosić o jego dokumentację zdrowotną. To wciąż nie wszystko. Obecnie coraz częściej spotykana praktyka to dostarczanie referencji od poprzedniego wynajmującego.

Czy wynajem mieszkania osobom ze zwierzętami daje jakieś plusy?

Nie ulega wątpliwości, że im więcej ograniczeń, tym mniej potencjalnych najemców. Zatem plusem dla właściciela, który jest elastyczny pod względem wynajmu lokalu osobom ze zwierzętami, jest poszerzenie kręgu zainteresowanych. W teorii może on szybciej dopiąć szczegóły transakcji, a tym samym zaoszczędzić swój czas. Ponadto, w opinii publicznej tacy najemcy zwykle dbają lepiej o wynajęty lokal, bo… doceniają otwartość ze strony właściciela.

Zmiana perspektywy, czyli o czym powinien pamiętać właściciel zwierzaka?

Przede wszystkim o tym, że to on sam ponosi odpowiedzialność za poczynione przez zwierzę szkody (mówi o tym ​​art. 431. Kodeksu cywilnego). Co więcej, jeśli właściciel zostawia np. psa bez opieki, a ten ujada i tym samym notorycznie zaburza spokój sąsiadów, może się to skończyć dla niego mandatem. W skrajnych przypadkach finał sprawy może być bardziej poważny i doprowadzić do eksmisji najemcy lub licytacji lokalu własnościowego. Podstawą ku temu są zapisy zawarte w:

Co ze zwierzętami egzotycznymi?

Niektórzy decydują się na opiekę nad bardziej egzotycznymi stworzeniami lub takimi, których hodowanie wymaga specjalnego pozwolenia np. przez pryzmat agresywności rasy. Przepisy dotyczące ich przetrzymywania i znakowania znajdziemy w ​​rozporządzeniu Ministra Środowiska z dnia 3 sierpnia 2011 r. w sprawie gatunków zwierząt niebezpiecznych dla życia i zdrowia ludzi. Chodzi m.in. o stworzenia takie jak pająki, węże, skorpiony, małpy itp. W celu udokumentowania legalności np. ptasznika, jego właściciel musi dysponować określonymi dokumentami – wynajmujący mieszkanie na pewno będzie czuł się bardziej komfortowo, jeśli zobaczy te dokumenty.

Przeszukaj bazę 1504 okazji na zakup mieszkania na ListaPrzetargow.pl »

Zdjęcia: Pexels.com

Zostaw komentarz